The post Prawa i obowiązki małżonków first appeared on Droga do szczęścia.
]]>Zawierając małżeństwo, małżonkowie nabywają różne uprawnienia. Oprócz uprawnień spadają na nich także różne obowiązki. Pozycja małżonków jest równa, a co za tym idzie, mają względem siebie równe zarówno prawa, jak i obowiązki.
Co zatem należy do praw małżonków?
Przepisy:
Art. 23 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego;
Art. 24 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego;
Art. 28(1) Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego;
Art. 29 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego;
Art. 27 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego;
Art. 28 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Małżonkowie mogą wspólnie:
Do obowiązków małżonków należą:
Omówmy teraz każdą pozycję pokrótce z osobna.
Prawa:
Rozstrzyganie o istotnych sprawach rodziny: to znaczy, że małżonkowie powinni wspólnie podejmować istotne decyzje dotyczące ich samych, a także rodziny, którą założyli. Do istotnych spraw należą między innymi sprawy spoza życia codziennego, czyli dotyczące np. kwestii osobistych, do których należeć będą: wybór imion dla dzieci, decyzja o adoptowaniu dziecka; i majątkowych, które będą dotyczyć np. rozdysponowywania wspólnych oszczędności albo zakupu mieszkania. Każdy z małżonków może natomiast samodzielnie podejmować decyzje w nieistotnych sprawach dotyczących rodziny oraz w istotnych sprawach, ale niedotyczących rodziny.
W przypadku braku porozumienia w istotnej sprawie dotyczącej rodziny każdy z małżonków może zwrócić się do sądu o pomoc w rozstrzygnięciu spornej kwestii.
Korzystanie ze wspólnego mieszkania i przedmiotów urządzenia domowego: Jeśli jeden z małżonków ma uprawnienia do korzystania z mieszkania, to takie samo prawo do korzystania z mieszkania przysługuje drugiemu małżonkowi w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Nie jest to jednak równoznaczne z nabyciem prawa majątkowego do tego mieszkania, a co za tym idzie nie zwiększa się przez to majątek małżonka korzystajacego z mieszkania. Wraz z zawarciem związku małżeńskiego, małżonek nabywa prawo osobiste, polegające na uprawnieniu do korzystania z lokalu współmałżonka. W związku z tym, uprawnienie to wygaśnie, gdy małżeństwo ustanie lub zostanie orzeczona separacja. W przypadku, gdy mieszkanie nie będzie dłużej wykorzystywane do zaspokajania potrzeb rodziny, wtedy też małżonek nie będzie miał prawa do korzystania z lokalu.
Zawarcie małżeństwa daje małżonkowi również prawo do korzystania z przedmiotów urządzenia domowego pod warunkiem, że służą one do zaspokajania potrzeb rodziny. Tutaj również, korzystanie nie oznacza nabycia własności tych urządzeń. Uprawnienie do korzystania z przedmiotów urządzenia domowego wygasa z chwilą ustania małżeństwa, orzeczenia separacji i w przypadku zmiany przeznaczenia przedmiotu tzn. gdy nie będzie on dłużej służył do zaspokajania potrzeb rodziny a np. zostanie przeznaczony do innego celu.
Wzajemna reprezentacja: Zawarte w przepisach nadane małżonkom przedstawicielstwo ustawowe polega na tym, że małżonek może bez osobnego pełnomocnictwa działać za drugiego małżonka. Jednak, aby mogło to nastąpić muszą być spełnione łącznie trzy przesłanki. Małżonkowie muszą pozostawać we wspólnym pożyciu. Musi wystąpić przemijająca przeszkoda dotycząca jednego z małżonków, czyli jeden z małżonków tymczasowo nie może sprawować zarządu majątkiem. Trzecią przesłanką jest to, że małżonek, którego dotyczy przeszkoda, nie wyraził sprzeciwu co do zarządu majątkiem przez drugiego małżonka. Gdy te należności zostaną spełnione, wtedy współmałżonek może np. pobierać należności przypadającego jego małżonkowi. W takim przypadku małżonek może zarządzać samodzielnie wspólnym majątkiem, a także majątkiem osobistym swojego współmałżonka, a nawet zarządzać jego przedsiębiorstwem.
Sprzeciw współmałżonka jest skuteczny względem osób trzecich, tylko wtedy gdy one o jego sprzeciwie wiedziały.
Obowiązki:
Obowiązek wspólnego pożycia: Ten obowiązek jest istotą i celem małżeństwa, dlatego warto podkreślić, co się na niego składa. Na wspólne pożycie składają się trzy dziedziny: gospodarcza, duchowa (emocjonalna) i fizyczna.
Poprzez więź gospodarczą rozumie się wspólne zamieszkanie, wspólne podejmowanie decyzji finansowych i majątkowych, wspólne dysponowanie środkami, dzielenie się obowiązkami domowymi itp. Więzią duchową jest darzenie się wzajemnym uczuciem, wykazywanie się szacunkiem do współmałżonka, potrzeba bliskości, lojalności, troski itp. Więzią fizyczną jest pożycie fizyczne czyli współżycie seksualne.
Pożycie małżeńskie będzie utrzymywane także, gdy nie wszystkie ze składających się na pożycie więzi zostały nawiązane przez małżonków. Pożycie będzie uznawane za istniejące również w przypadku nieutrzymania wszystkich więzi, np. gdy małżonkowie z powodów zdrowotnych nie będą współżyli ze sobą, ale będą między nimi utrzymane inne więzi.
Obowiązek współdziałania dla dobra rodziny: Dla dobra rodziny małżonkowie powinni współdziałać czyli wspólnie podejmować działania, które zmierzają do zapewnienia stworzonej rodzinie najlepszej sytuacji. Chodzi o pozyskiwanie środków na utrzymanie rodziny, podział obowiązków, troskę i dbanie o gospodarstwo domowe, wspólne zasady wychowywania dzieci itp.
Obowiązek przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny: Każdy z małżonków ma obowiązek przyczyniać się do zaspokajania potrzeb swojej rodziny według swoich sił oraz swoich możliwości zarobkowych i majątkowych. Chodzi o to, że każdy z małżonków powinien starać się pozyskiwać środki adekwatnie do swoich możliwości. Co oznacza, że nie każdy musi wyłożyć taką samą kwotę na utrzymanie rodziny. Co więcej, nie muszą to być w ogóle środki finansowe. Do zaspokajania potrzeb rodziny potrzebne są również osobiste starania poczynione w związku z wychowaniem dzieci lub polegające na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym, które mogą wypełniać ten obowiązek częściowo lub w całości, a tym samym zastępować wkład finansowy. W sytuacji, gdy jeden z małżonków nie będzie wypełniał tego obowiązku, wtedy drugi współmałżonek może zwrócić się do sądu o wsparcie i wtedy sąd może nakazać, aby wynagrodzenie za pracę czy też inne należności tego małżonka były w całości lub części przekazywane do rąk drugiego z współmałżonków. Warunkiem do tego jest jednak pozostawanie małżonków we wspólnym pożyciu. W przypadku ustania pożycia w trakcie trwania nakazu, o przekazywaniu całości bądź części środków nakaz będzie trwał nadal, ale każdy z małżonków może wystąpić do sądu o zmianę lub uchylenie tego nakazu.
Photo by rawpixel on Unsplash
The post Prawa i obowiązki małżonków first appeared on Droga do szczęścia.
]]>The post Małżeństwo i nazwiska małżonków first appeared on Droga do szczęścia.
]]>The post Małżeństwo i nazwiska małżonków first appeared on Droga do szczęścia.
]]>The post Jak się przygotować do egzaminu na aplikację prokuratorską? first appeared on Droga do szczęścia.
]]>Aplikacja sędziowska i prokuratorska to marzenie setek studentów prawa. Dostanie się na aplikację do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury jest w praktyce dość trudnym orzechem do zgryzienia. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że ilość kandydatów zainteresowanych podjęciem nauki znacznie przewyższa ilość dostępnych miejsc. O trudności egzaminu i problemach z zakwalifikowaniem się do drugiego etapu dodatkowo świadczy coroczny odsetek osób nieprzechodzących do następnego etapu, a przede wszystkim ograniczona ilość miejsc zawęża możliwości przejścia do następnego etapu. Próg punktowy, który trzeba uzyskać, żeby się dostać, nigdy nie jest z góry określony, jak na innych aplikacjach. Skutkować to będzie tym, że nawet jak pokonasz samego siebie – przykładowo swój wynik z poprzedniego roku, to nie znaczy wcale, że dasz radę przegonić przeciwników. W roku 2018 do pierwszego etapu konkursu zgłosiło się ponad 2.000 kandydatów, a finalnie przystąpiło ich 1870 osób. Do drugiego etapu przedostało się 424 kandydatów. Niestety otrzymanie 100 punktów z testu nie zagwarantowało przejścia do drugiego etapu.
Wielu absolwentów prawa chciałoby rozpocząć naukę w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, ale niewielu z nich ma pojęcie, jak przygotować się do konkursu. Każdy z przystępujących do konkursu marzy o tym, aby posiąść tę tajemną wiedzę i zdobyć chociażby minimalną liczbę punktów pozwalającą przejść dalej. Znajdzie się też kilka osób chcących owszem przygotować się i przejść do drugiego etapu, ale najlepiej jak najmniejszym kosztem, którzy kombinują, jakby to zrobić, ale żeby się nie narobić. Przystępujący mają różne pomysły i sposoby na opanowanie materiału. Pomysłów jest wiele. Który z nich jest najskuteczniejszy i przy mniejszych nakładzie pracy przynosi najlepsze efekty? Tego chyba nie wie nikt, a dokładniej rzecz biorąc, ciężko to określić, ponieważ każdy jest inny i działają na niego inne metody nauki. Między innymi dlatego nie ma złotego środka, który sprawdziłby się w każdych warunkach u każdej osoby. W końcu rożni ludzie, mają różne sposoby nauki i różne zobowiązania, typu rodzina czy praca rzutujące na możliwości i sposób opanowania materiału, a przecież spać też trzeba.
Znajdzie się na pewno mimo wszystko kilka reguł, do których warto się zastosować.
Aleksandra Sypniewska – autorka książki Aplikacja sędziowska i prokuratorska – podaje w swojej książce pewne wskazówki dotyczące nauki. Zapoznajmy się najpierw z nimi, abyśmy mogli je ewentualnie poszerzyć, zweryfikować i w razie potrzeby zmodyfikować.
A oto zaproponowane przez autorkę zasady:
Niewątpliwie warto przyjrzeć się tym sugestiom, ale czy warto wziąć je pod uwagę przy nauce. Ja, wezmę je najpierw pod lupę.
Pierwsza z nich: Zacznij naukę od najważniejszych ustaw.
Ta propozycja jest niewątpliwie słuszna. Najlepiej zacząć naukę jak najszybciej, bo im szybciej tym lepiej. Rzecz w tym, aby uczyć się małymi partiami, ale regularnie, ponieważ to umożliwi opanowanie materiału w bardziej przystępny sposób.
Przed przystąpieniem do nauki sporządź plan. Lepiej pesymistyczny niż optymistyczny. Ten drugi będzie niezwykle ciężko zrealizować, co dodatkowo najprawdopodobniej cię zniechęci, bo gdy okaże się, że cały materiał ciężko zrealizować w miesiąc i to po pracy, to najprawdopodobniej porzucisz naukę w ogóle. Ustalając plan trzeba pamiętać o naszych mocnych i słabych stronach, znajomości danego kodeksu albo kodeksów , i tym problematycznym kwestiom, które sprawiają nam więcej trudności, wypadałoby poświęcić więcej czasu.
Bardzo korzystne jest to, że wreszcie ogłaszany jest wykaz aktów obowiązujących na egzaminie.
Na następny rok – 2019 – nie jest on jeszcze znany, ale jedno jest pewne: jest szereg ustaw, które na pewno się pojawią na egzaminie, i które raczej nie zostaną zmienione. Należą do nich z pewnością:
Lista może na pierwszy rzut oka wydawać się niezbyt pokaźna, ale należy pamiętać, że te kodeksy są dość obszerne, ale i ważne z punktu widzenia egzaminu, więc nie należy ich lekceważyć.
Wagę tych ustaw potwierdzają statystyki wykazujące, że największą ilość pytań stanowią przede wszystkim pytania z kodeksu cywilnego. Na drugim miejscu plasują się liczbowo pytania z kodeksu karnego i na trzecim miejscu kodeks postępowania cywilnego. Właśnie tym ustawom należy poświęcić największą uwagę. Co dziwniejsze, że za podium pozostaje Kodeks postępowania karnego, który “stoi” na czwartym miejscu. Zdziwieni? Ja, może trochę.
Co jest jeszcze istotne? To, że najlepiej powtórzyć (przeczytać) je kilka razy. Sypniewska zaleca naukę ustaw kodeksowych w następującej kolejności:
Chodzi w tym wszystkim oczywiście o ugruntowanie tej podstawowej, najważniejszej wiedzy. Istotnym jest także położenie odpowiedniego nacisku na poszczególne części kodeksu. I tak najlepiej położyć największy nacisk na prawo cywilne procesowe, nieprocesowej, a dopiero na końcu z zakresu prawa egzekucyjnego. Takie podejście pozwala położyć nam zmniejszony nacisk można na niektóre kwestie.
Ucz się tak, by zrozumieć, a nie jedynie zapamiętać. Słuszna uwaga, jednak tak naprawdę, jak to się ma do rzeczywistości… W większości przypadków wygląda to raczej słabo w praktyce i z doświadczenia i obserwacji wiem, że zdecydowanie zbyt wiele osób do tego się nie stosuje. Od ucznia po studenta większość uczących się wbrew zaleceniom “ryje na pamięć”. Jest to wprawdzie zrozumiałe, gdyś tak jest teoretycznie łatwiej. Zrozumienie czegoś, najczęściej samodzielnie, gdy się nie zna lub też nie rozumie kontekstu, nie jest wcale sprawą prostą a przez to i niezbyt komfortową. Nie wspominając już o tym, że odpowiedź na daną kwestię czy po prostu wyjaśnienie konkretnego zagadnienia jest bardzo ciężko znaleźć.
Jednak argument wskazany we wspomnianej wcześniej książce jest niezwykle mocny, gdyż w momencie, gdy pojawia się praktyczna konieczność zastosowania przepisu, to sucha informacja z kodeksu nie zda się nam na wiele, a wręcz przeciwnie może nas wprowadzić w błąd. Tym bardziej, że w testach pojawia się coraz częściej konieczność zastosowania niektórych przepisów praktycznie, a podane odpowiedzi przedstawiają suche fakty dosłownie “wycięte” z kodeksu, które oczywiście w danym przypadku nie są prawidłowe.
Należy się skupić przede wszystkim na tym, co nas aktualnie dotyczy najbardziej, czyli… W momencie przygotowania się do pierwszej części egzaminu nie należy nadmiernie skupiać się na kazusach, a najlepiej przygotować się do testu właśnie. Nie jest to jednoznaczne z wyłącznym rozwiązywaniem testów, ponieważ nie ma to sensu. Najpierw trzeba pozyskać jakąś wiedzę – podstawę, na której będziemy mogli się oprzeć przy ich rozwiązywaniu. Strzelanie nie zda się na wiele, chociaż zapewne z czasem też nas czegoś nauczy, ale stracimy przy tym mnóstwo czasu i energii, a tego przecież nie chcemy. Nie warto tracić motywację przed samym egzaminem. Oczywiście umiejętność rozwiązywania kazusów jest równie istotna, bo jak już się dostaniemy do tego drugiego etapu, to tam też trzeba sobie jakoś poradzić. Pamiętajmy, że do kazusów przyda nam się wiedza pozyskana w trakcie przygotowania do części testowej. Na przyswojonej wcześniej podstawie prawnej będziemy bazować na dalszym szczeblu kwalifikacji. Warto się uczyć części materiału a potem sprawdzać swoją wiedzę w formie testu, gdzie możemy sprawdzić przyrost i poziom swojej wiedzy, a właściwie czy dostatecznie opanowaliśmy dany materiał.
Optymalizuj czas nauki to następna rada, która pojawiła się książce przygotowującej do egzaminu. Czy słuszna? Jak najbardziej, a dlaczego? O co w tym chodzi? A o to, że warto zwracać uwagę na umiejscowienie przepisu w ustawie już od początku nauki. Nie chodzi o zapamiętywanie numerów artykułów, ale o to, żeby później wiedzieć, gdzie mniej więcej danego zagadnienia można szukać. Umiejętność ta będzie niezwykle przydatna w drugim etapie, gdzie w ciągu 180 minut będzie trzeba rozwiązać 3 kazusy. Kazusy trzeba nauczyć się sprawnie rozwiązywać z zastosowaniem udostępnionych na egzaminie ustaw. Poruszona kwestia ma tam niezwykle dużą wagę, ponieważ dostępne akty wyglądają jak akty uchwalone przez Sejm czyli nie mają “tytułów” (przypisów), które znajdują się praktycznie we wszystkich kodeksach.
Sypniewska Aleksandra przypomina, aby nie zapominać też o nowelizacjach, gdyż na testach zdarzają się właśnie te przepisy, które w ostatnim czasie zostały znowelizowane.
Prześledzenie pytań z lat poprzednich jest też niewątpliwie istotną kwestią, gdyż pozwala nam przede wszystkim poczuć, jak taki egzamin w ogóle wygląda, sprawdzić nasze przygotowanie, zapoznać się z konstrukcją pytań, a co więcej pytania czasem się powtarzają, ale i różnią się od pytań pojawiających się na innych aplikacjach, więc jeśli mamy pojęcie, jak wyglądają inne egzaminy, to i tak dalej nie wiemy nic o egzaminie na aplikację sędziowską i prokuratorską.
Podobno stres nie jest zalecany, ale jak tu się nie stresować?! Zgodnie ze wskazaniem “to nie tylko sprawdzian wiedzy, ale także umiejętności radzenia sobie ze stresem i pracy pod presją czasu”. Teoretycznie tak, ale to jest – moim zdaniem – inny rodzaj stresu tzn. przy tym egzaminie stresujemy się tak bardzo, ponieważ bardzo nam na zależy na przejściu do drugiego etapu. Boimy się nieznanego, boimy się trudności i zrozumienia pytań, które się pojawią, boimy się konkurencji, spraw organizacyjnych i technicznych itd. Do tego dochodzi stres związane najczęściej z długą podróżą, spaniem w obcym miejscu i wiele innych kwestii. Wydaje mi się, że strach jest w tym przypadku uzasadniony. Podobnie jest w moim odczuciu z egzaminem na prawo jady, gdzie stres przed, w trakcie, a nawet po egzaminie jest przeogromny a po zdaniu go i przy praktycznym wykorzystywaniu jazdy po prostu mija. Co prawda znam i osoby, które nigdy nie pokonały tego stresu i po prostu nie jeżdżą samochodem, ale są to raczej wyjątki od tej reguły. Wydaje mi się, że gdy człowiek się z czymś oswoi, regularnie się w czymś obraca, to się prędzej czy później jakoś w tym umiejscowi – odnajdzie. Stres w dużej mierze można pokonać dobrym przygotowaniem. Nauka i dobra jej organizacja, to połowa sukcesu. Pamiętajcie więc o sporządzeniu planu nauki, o dbaniu o siebie i swoje zdrowie (dobra dieta, wysypianie się i sport na pewno się przyczynią do twojego dobrego samopoczucia), a wszystko przyjdzie Wam dużo łatwiej.
Możecie również pozostać na tej stronie, gdzie regularnie będę wrzucała planery, materiały i checklisty, które niewątpliwie pomogą ci w przygotowaniu się do tego ważnego egzaminu.
A Wy jak zamierzacie się przygotować do egzaminu? Podzielcie się swoimi doświadczeniami i pomysłami. Wszystkie propozycje mile widziane.
Mam nadzieję, do zobaczenia!
Zdjęcie tytułowe: Photo by Andrew Neel on Unsplash
The post Jak się przygotować do egzaminu na aplikację prokuratorską? first appeared on Droga do szczęścia.
]]>